sobota, 27 kwietnia 2013

debiut

Pogoda dziś taka jakaś byle jaka i mało zachęcająca do spacerów. Otworzyliśmy sezon grillowy, ale skonsumowaliśmy go w domu, bo zimno i buro. Pogoda na przekór naszym planom stanęła, więc spontanicznie, pierwszy raz w czwórkę wybraliśmy się do galerii handlowej.Amelka była z nami pierwszy raz i bałam się jak to z nią będzie, ale była naprawdę bardzo grzeczna.

A tak na marginesie, to czy Wy też tak macie, że w sklepie zapominacie o tym co Wam jest potrzebne do ubrania i jak w amoku biegacie miedzy ubraniami dla dzieci. No, bo ja tak mam. Dobrze jednak, że mam męża, który mnie z transu wybudza :)

Wiecie, ze do Wakacji pozostało jeszcze 9 tygodni! Już doczekać się nie mogę!

  

 

niedziela, 21 kwietnia 2013

raz, dwa, trzy...

...szukam

MAM CIE!!!!!!

Teraz ja się chowam, a ty szukasz.

Uwielbiamy nasz ogród i zabawy na pobliskim placu zabaw, ale z lasu to możemy nie wychodzić.
Mamy takie ulubione miejsce, gdzie Cola może sobie spokojnie popływać, a my spacerować nie napotykając żywej duszy.

Tak jak założyłam od poniedziałku, gdy Amelka zaśnie czyli koło 19.30 razem z mężem biegam, albo jeżdżę rowerem tak koło 40 minut. Świetnie robi to zarówno mojej duszy jak i ciału (- 1,5 kg). Jedyne co mnie dołuje to karat, który dziewczyny podłapały.

niedziela, 14 kwietnia 2013

***

Pięcioletnia córka mojej przyjaciółki na początku swojej kariery w przedszkolu stwierdziła, że "to nie sprawiedliwe, że do przedszkola chodzi się 5 dni, a wolne są tylko 2". Ja jak najbardziej się z tym zgadzam i normalnie ryczeć mi się chce, że już jutro do pracy trzeba iść i wstać o 5.10 :(((
Jutro rano muszę się zmierzyć z wagą, bo od poniedziałku wracam do biegania i odchudzania. Trochę sobie od stycznia pofolgowałam i dzielnie muszę teraz ponieść tego konsekwencje.

Sobota w ogrodzie - nareszcie!!!!!!!!!

Za sprawą Piekowatej Agnieszki trafiłam na stronę Mr Printables . Ola chętnie uczy się angielskiego w przedszkolu i nawet myślałam o kupieniu czegoś w empiku, tak do powtarzania w domu. Drukarka i laminarka zostały rozgrzane do czerwoności, ale są juz prawie wszystkie powycinane. Musimy jeszcze jakieś fajne pudełko na nie zrobić.

I nasza "zebra cake" upieczona z przepisu Doroty . Ciasto wyszło pyszne, wilgotne i wszystkim przypadło do gustu. A, że dieta dopiero od jutro to zadbaliśmy o to, żeby na jutro został dla Oli tylko jeden kawałeczek :)

Oby do następnego weekendu!

środa, 10 kwietnia 2013

***

Słyszeliście, że ponoć w maju ma być tak ciepło, że będziemy w klapkach po śniegu chodzić.
Ja tak naprawdę to już marzę o wakacjach. Przemęczona i zestresowana jestem... Ciężkie dni za mną, a jeszcze cięższe przede mną. Za kilka dni czeka nasze przedszkole kilkudniowa kontrola Kuratorium Oświaty muszę też do końca miesiąca zakończyć diagnozę gotowości szkolnej dzieci. Masa z tym pracy, a że ja lubię sobie utrudniać życie wymyśliłam sobie jeszcze organizację międzygminnego konkurs plastycznego. W czerwcu natomiast razem z moją zmienniczką organizujemy piłkarski piknik rodzinny, oczywiście będzie to impreza z "pompą".
Amelci zęby dają mi nieźle w kość :/  na szczęście z przyjściem kwietnia jakoś się wykaraskaliśmy się z chorób (ja 1,5 tygodnia temu skończyłam brać antybiotyk). Także zaczynamy jakoś normalnie funkcjonować w świecie.
Potrzebuję słońca, ruchu na świeżym powietrzu, beztroski i spokoju.

Odnalezione i chyba tu jeszcze nie pokazywane wakacyjne zdjęcia. Co ja bym oddała, żeby pobiegać boso po trawie!!!

piątek, 5 kwietnia 2013

urodziny Marchewki

Tak, tak dziś mamy Dzień Marchewki.
Kto do nas zagląda wie, że jesteśmy jej FANAMI!
Dowodem na to są nasze jesienne zbiory TU .

Oli grupa dość hucznie obchodziła to święto. Wszyscy mieli przyjść ubrani na czerwono, albo pomarańczowo.

Udanego weekendu życzę! My Dziewczyny zostawiamy Tatę i jedziemy do moich rodziców i wracamy w niedzielę wieczorem.

wtorek, 2 kwietnia 2013

czytamy...

Dziś Światowy Dzień Książki dla Dzieci.
Kiedyś na jednym z blogów przeczytałam, że "Czytanie dobrze działa na rozum i chroni od kataru..." i my jak najbardziej się tego trzymamy.
Polecamy Wam razem Olką książkę, która od kilku dni nas obie fascynuje - Alicję w Krainie Czarów .
Od siostry (tzn. od zajączka) dostałam świetną książkę, którą prezentuje Amelka. A na sam koniec kilka ulubionych książek Oli

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

roczek

Amelka urodziła się w pierwszy dzień wiosny. Śmiałam się, że może wiosna do nas przyjdzie, gdy wyprawimy jej urodzinki. Niestety wczoraj obchodziliśmy roczek i nic! Wiosny ani widu, ami słychu :/

A jaka jest nasz Panna? Ojjj charakterna i żywiołowa. Nie popuści siostrze, gdy chce coś mieć, a Ola nie chce jej tego dać. Nie ma mowy żeby Ola robiła coś bez jej asysty. Sama też potrafi się czymś zabawić. Cały czas jest w ruchu, telewizja kompletnie jej nie interesuje. Co innego muzyka, gdy ją słyszy trzęsie pupą i ŚPIEWA po swojemu. Chętnie otwiera buzię do wszystkiego co jej podaję do jedzenia. Gdy jest głodna krzyczy "ammmm". Nie znosi jednak siedzieć w foteliku do karmienia. Gdy chce spać słyszę "aaaa". Uwielbia się tulić, całować i wygłupiać. Kąpiele w wannie mogą trwać cały dzień. Od swych narodzin ani jednej nocy nie spała w naszym łóżku. Gdy kładę ją na drzemkę w dzień i wieczorem do łóżeczka, to sama pięknie w nim zasypia. Smoczek od początku jej nie interesował, jednak zasypianie nie obejdzie się bez ukochanego fioletowego kocyka. Gdy zgubi but pytam - "Amelko gdzie masz bucik?" i ona go szuka, a gdy nie może znaleźć przynosi papeć Oli. Pierwsze słowo "ma-ma" wypowiedziała gdy skończyła 6 m-cy.Wydaje mi się, że jak na swój wiek bardzo dużo rozumie. Niestety jeszcze sama nie chodzi, a by już mogła, bo moje ręce i kręgosłup przechodzą męki!!!
:***