Jakoś nie możemy w tym roku uzbierać chleba dla kacze. Udaje nam się jednak z obierkami od ziemniaków dla dzików. Dziś zawieźliśmy im spore wiaderko. Ola bardzo to lubi i za każdym razem sprawdza liczebność stadka :)
A ja już o wiośnie marzę, ciepłych promieniach słonka i kwitnących drzewach.
niedziela, 10 lutego 2013
piątek, 8 lutego 2013
pierwszy bal
Za Olą pierwszy bal karnawałowy. Wcieliła się w Dzwoneczka, strój wylicytowałam na allegro (na metce MARKS & SPANCER ;) ). Jak się spodziewałam moje dziecko postawiło na praktyczność oraz wygodę i zaraz po zdjęciach skrzydła razem z różdżką szybko rzuciła w kąt.
Subskrybuj:
Posty (Atom)