Trzy tygodnie temu wróciłam do pracy. Pracowy maraton wciągnął mnie już pierwszego dnia, zebrania, rady, pisanie planów, przygotowywanie się do zajęć... Niestety wciągnęły mnie też choroby. Jeszcze do niedzieli jestem na antybiotyku. Pięć dni spędziłam z Amelką w szpitalu, bo dostała zapalenia oskrzeli i bezdech. Ola dzielnie się trzymała przez trzy tygodnie, jednak w czwartek dostała chrypę, a po wizycie u pani doktor (która zna nas chyba jak żadnych innych pacjentów) antybiotyk. Jednak nie tylko chorujemy i pracujemy, jeszcze okna wymieniamy w domu i kulturalnie się odchamiamy. Byłyśmy z Olką w Cyrku i Bydgoskim Teatrze Lalek "Buratino", na przedstawieniu pt. "Koziołek Matołek".
Z przedszkolno-pracowych wieści: w poniedziałek obchodzimy "Dzień Pluszowego Misia", w środę w Oli grupie odbywają się zajęcia otwarte pt. "Andrzejkowy wieczór czarów i magii".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz