Tak, tak, na moim liczniku pojawiła się cyfra 30!
Dokładnie pamiętam dzień swoich 20-tych urodzin. Szok kiedy te dziesięć lat przeleciało! Oj działo się w ciągu tych 10 lat. Matura, studia, małżeństwo, praca, awans zawodowy i narodziny Dziewczynek Nigdy nie przejmowałam się wiekiem, ale ostatnio jakiś reflesyjno-nostaligiczny nastrój mnie nie opuszcza...Ponoć życie zaczyna się po 40-tce więc wszystko przede mną.
Świętowanie trwało trwało trzy dni i pojawiły się dwa torty. Sobotni tort z ulubionej cukierni i "orkiestrowy" wylicytowany przez znajomego i przywieziony dziś na po urodzinową kawę.
A na koniec kilka migawek ze środowej zabawy z Olą na śniegu.
Przecież nie może też zabraknąć naszego Gwiazdorka :)
Jutro w naszym województwie zaczynają się ferie. Od poniedziałku ma tydzień urlopu. Jakieś plany na ten czas powoli się rysują, ale przede wszystkim chcę się wyspać, nacieszyć dziewczynami i nadrobić domowe zaległości.
Wszystkiego co najlepsze w zyciu kochana!
OdpowiedzUsuńSTO LAT:)
OdpowiedzUsuńwszystkiego najlepszego życzymy i odpocznijcie sobie na feriach.
OdpowiedzUsuńZdrówka - to przede wszystkim :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego wyjątkowego urodzinowego! STO LAT:)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego! I udanych ferii!
OdpowiedzUsuńSto lat i spełnienia marzeń!
OdpowiedzUsuńOjjj tak moja trzydziestka już w lutym ... Czas leci tak szybko ...Piękne torty ...Fajny blog będę tu zaglądać częściej . Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńSpóźnione, ale szczere:))najlepsze życzenia!!!
OdpowiedzUsuń