Witam.
Melduję, że u nas wszystko dobrze. Najgorsze za nami i nie muszę już tak rygorystycznie leżeć. Co mnie OGROMNIE cieszy! Amelka waży już 2600 g i dobrze się rozwija. Nie wiem jak długo jeszcze wytrzymam, bo główkę ma już wciśniętą w kanał rodny. Bardzo jej się śpieszy na ten świat. Na szczęście szew nie pozwoli jej jeszcze wyjść, no chyba, że wody mi odejdą :) Póki co cieszę się ciążą i słodkim lenistwem.
Ile pączków wczoraj zjadłyście? Ponoć przeciętny Polak zjadł 2,5 pączka. Ja zjadłam 3 :) co odpokutowałam wieczorem okropną zgagą ;)
Na koniec wczorajsze dzieło Oli i babci. Babcia sama po raz pierwszy w życiu zrobiła zdjęcie cyfrówką.
Najważniejsze, że wszystko ok. A na kiedy masz termin?
OdpowiedzUsuńUff, to dobrze :)
OdpowiedzUsuńOla to zdolna dziewczynka. Brawo!
Dobrze , ze macie sie dobrze:) Czekamy na Amelke.. ale niech jeszcze troszke w cieplym brzuszku posiedzi.. a Olenka jak w niebo wzieta widze:)
OdpowiedzUsuńTo dobrze ze już jest bezpiecznie :))) kciuki cały czas trzymam i czekam na pozytywne wieści, niech mała wyjdzie kiedy chce :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńa myślałam, że już tulisz drugiego dzidziusia tak długo się nie odzywałaś.
OdpowiedzUsuńJa nie zjadłam żadnego pączka - tak jakoś wyszło...
cieszę się że jeszcze w dwupaku, a który tydzień ty już masz chyba masz już bezpieczny okres, fajnie.. już coraz blizej
OdpowiedzUsuńu mnie za to szyjka dłuuuga na ponad 4 cm, zamknięta i twarda... eh z martyna też tak było....niby dobrze, ale niestety znów będę się meczyć z porodem cały dzień :( ... wolałabym szybko... Ania z Martynką