Od rana okropnie padało, więc po śniadaniu zapakowałam moje dziewczyny
do samochodu i w drogę. Pojechałyśmy do moich rodziców i spędziłyśmy tam
bardzo fajny dzień.
Może dziwnie to zabrzmi, ale odkąd Amelka przyszła na świat wiem, że żyję! Czuję się spełniona jako kobieta i matka.
Kochamy kokardki.
Pierwsza kiecka ;)
Piękne:)
OdpowiedzUsuńAle Jej ładnie! (www.swiat-wg-anuli.bloog.pl)
OdpowiedzUsuń