Znowu wpadłam w wir domowych prac i zapraw (śliwek). W poniedziałek zaczęliśmy remont w łazience. Remont nie jest duży, to raczej taki lifting. Zdjęliśmy panele ze skosu na suficie i założyliśmy płyty. Kupiliśmy też nowe meble.. Jednak pyłu wszędzie pełno. Mąż jeszcze robi ostatnie szlify i walczy z sylikonem. Jutro ja wkraczam, by wszystko posprzątać i poukładać.
Mało mam czasu dla siebie. A nawet gdy na chwilę uda mi się usiąść na huśtawce, to już Ola mnie zaraz woła. Dziś wymyśliła sobie bukiet astrów, który radośnie śmieje się z parapetu w jej pokoju i gimnastykę z hula hop :)
Wszystkim udanego weekendu życzy zakręcona jak to hula hop Magda ;)
witam w klubie z tym remontem, masakra u nas końca nie widać.. ja też przez to nie mam czasu na nic. podziwiam cię, że dajesz radę z dwójką dzieci, ja przy jednym czasem wymiękam ;) również miłego weekendu życze!
OdpowiedzUsuńojjj mi czasem z pomocą nadchodzi teściowa, a Ty sama jesteś. Ściskam mocno
Usuńciepłe migawki:)szczególnie ta 3;))
OdpowiedzUsuńto moja ulubiona z tego dnia :)
Usuń54 year-old VP Quality Control Ellary Tomeo, hailing from Kelowna enjoys watching movies like "Snows of Kilimanjaro, The (Neiges du Kilimandjaro, Les)" and Handball. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Town & Country. bezkonkurencyjny post
OdpowiedzUsuń