Nie było mnie tu kilka dni i zaległości trochę się narobiło, ale z czasem wszystko nadrobię.
Dziś obchodzę swoje zawodowe święto "Dzień nauczyciela" i wierzcie mi, że jakby ktoś 10 lat temu powiedział, że w przyszłości wstąpię w szeregi belfrów, to bym kazała mu się w głowę popukać :)
W piątek Dziewczyny zostały z Tatą, a ja imprezowałam ze wszystkimi nauczycielami z naszej gminy. Do domu wróciłam o przyzwoitej porze czyli koło 22.00 i ku zdziwieniu, a może nawet rozczarowaniu męża mego - przyzwoitym stanie :D
2 listopada wracam do pracy :(((
Ola po dwóch tygodniach chodzenia do przedszkola niestety od soboty choruje. Mam nadzieję, że Mela się nie zarazi, staram się je izolując jak mogę :( Mała od piątku zupełnie nie trzyma się swojego "harmonogramu drzemek", czym zupełnie rozwala mi dzień i sobie zresztą też. Zapowiada się więc tydzień siedzenia w domu.
Ahaaa bym zapomniała o najważniejszym - OD PONIEDZIAŁKU BIEGAM z mężem!!! Ja nienawidząca biegania!! Kilogramy po ciąży mnie dobijają i motywują do pracy nad sobą. Trzymajcie kciuki za moją wytrwałość!
A na koniec "słoikowy lampion" podpatrzony u Pauli .
Przepiękne lampiony!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość w bieganiu :)
Trzymaj, trzymaj :)
UsuńLampiony bardzo nastrojowe. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Wam wyszły!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale piękny lampion. Będzie dobrze tylko żeby te choróbska minęły. A z bieganiem podziwiam, ja nie cierpię biegać.
OdpowiedzUsuńDla mnie bieganie w szkole podstawowej i średniej to był HORROR! Ale teraz mogę powiedzieć, że najgorzej się przełamać i zacząć, a po kilu razach zaczyna wciągać. Jakbym miała Twoją figurę to był olała bieganie :) Niestety tłuszcz bokami mi się wylewa :/ Dlatego muszę z sobą porządek zrobić.
Usuńtez takie robiliśmy :) jesień jest bardzo twórcza! zapraszam do mnie po wyróżnienie!!
OdpowiedzUsuńoooo zaraz sprawdzę o co chodzi :)
Usuńno to trzymam kciuki za bieganie i zrzucanie kg. :)
OdpowiedzUsuńlampiony śliczne!
i zdrowia dla Olki życze, buziaczki śle:*)
ps. nie dostałam tw. adresu maila jeszcze..
pisałam do Ciebie, ale nic nie dostałam na pocztę. Wieczorem wyślę jeszcze raz. Buźka :*
Usuńjak ja nie znoszę biegania... podziwiam. mnie tez kg wkurzają ale nie bardzo chcą ode mnie odejść :(
OdpowiedzUsuńlampionik uroczy, zdrowiejcie :****
hehe ja chcę z moimi definitywnie się rozstać najlepiej do końca tego roku :)
Usuń