środa, 10 kwietnia 2013

***

Słyszeliście, że ponoć w maju ma być tak ciepło, że będziemy w klapkach po śniegu chodzić.
Ja tak naprawdę to już marzę o wakacjach. Przemęczona i zestresowana jestem... Ciężkie dni za mną, a jeszcze cięższe przede mną. Za kilka dni czeka nasze przedszkole kilkudniowa kontrola Kuratorium Oświaty muszę też do końca miesiąca zakończyć diagnozę gotowości szkolnej dzieci. Masa z tym pracy, a że ja lubię sobie utrudniać życie wymyśliłam sobie jeszcze organizację międzygminnego konkurs plastycznego. W czerwcu natomiast razem z moją zmienniczką organizujemy piłkarski piknik rodzinny, oczywiście będzie to impreza z "pompą".
Amelci zęby dają mi nieźle w kość :/  na szczęście z przyjściem kwietnia jakoś się wykaraskaliśmy się z chorób (ja 1,5 tygodnia temu skończyłam brać antybiotyk). Także zaczynamy jakoś normalnie funkcjonować w świecie.
Potrzebuję słońca, ruchu na świeżym powietrzu, beztroski i spokoju.

Odnalezione i chyba tu jeszcze nie pokazywane wakacyjne zdjęcia. Co ja bym oddała, żeby pobiegać boso po trawie!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz