Pięcioletnia córka mojej przyjaciółki na początku swojej kariery w przedszkolu stwierdziła, że "to nie sprawiedliwe, że do przedszkola chodzi się 5 dni, a wolne są tylko 2". Ja jak najbardziej się z tym zgadzam i normalnie ryczeć mi się chce, że już jutro do pracy trzeba iść i wstać o 5.10 :(((
Jutro rano muszę się zmierzyć z wagą, bo od poniedziałku wracam do biegania i odchudzania. Trochę sobie od stycznia pofolgowałam i dzielnie muszę teraz ponieść tego konsekwencje.
Sobota w ogrodzie - nareszcie!!!!!!!!!
Za sprawą Piekowatej Agnieszki trafiłam na stronę Mr Printables . Ola chętnie uczy się angielskiego w przedszkolu i nawet myślałam o kupieniu czegoś w empiku, tak do powtarzania w domu. Drukarka i laminarka zostały rozgrzane do czerwoności, ale są juz prawie wszystkie powycinane. Musimy jeszcze jakieś fajne pudełko na nie zrobić.
I nasza "zebra cake" upieczona z przepisu Doroty . Ciasto wyszło pyszne, wilgotne i wszystkim przypadło do gustu. A, że dieta dopiero od jutro to zadbaliśmy o to, żeby na jutro został dla Oli tylko jeden kawałeczek :)
Oby do następnego weekendu!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz