wtorek, 14 maja 2013

zwalniamy...

...znowu przez choróbsko!
Mam już tego serdecznie dość! Gdy już mi się wydaje, że wyszliśmy na prostą - BACH - i znowu choroba. Ola krtań, od wczoraj skrzeczy jak żaba, Amelka górne drogi oddechowe. W ciągu ostatnich 4 tygodni trzy razy byłam z Amelką prywatnie u ordynatora pewnego bardzo dobrego oddziału dziecięcego. Dobrze ją leczy i pociesza mnie, że Ona z tego wyrośnie, ale czasem mam już dość. Wczoraj wypisał mi zwolnienie z pracy, pierwsze od naszego pobytu w lutym w szpitalu. Mam nadzieję, że jeśli na jakiś czas odetniemy się od przedszkolnych bakterii wreszcie dojdziemy do formy.
A dziś na porannym spacerze zrobiłyśmy już (mam ogromną nadzieję) ostatni wianek z mleczy i przyniosłyśmy do domu pierwszy w tym roku bez.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz