W piątek mąż wziął sobie wolne i pojechaliśmy do Bydgoszczy pozałatwiać ostatnie przedświąteczne sprawy. To był naprawdę bardzo fajny dzień. Nie staliśmy w korkach i zdążyliśmy przed największym zakupowym szaleństwem w galeriach handlowych. Oli oczywiście bardzo podobały się świąteczne dekoracje, ale najbardziej zachwyciło ją karmienie gołębi na Starym Rynku. Gołębie zachowywały się ja wygłodniałe sępy i dosłownie dolatywały nam do rąk. Mąż wolał trzymać się na uboczu i robić zdjęcia. Na pewno to powtórzymy wiosną, wtedy będziemy już we czwórkę.
Gdy byłam w ciąży z Olą nie mogłam się doczekać jej narodzin i chciałam by czas pędził jak najszybciej. Teraz jest zupełnie inaczej. Szkoda mi każdego dnia, który się kończy. Siedzę sobie w domu z Olką, poświęcam jej 100% swojej uwagi. Cieszę się każdym ruchem w brzuszku. Już nie wspomnę o tym, że zajadam się bez wyrzutów sumienia różnymi pysznościami. Jestem w 27 tygodniu ciąży i tak naprawdę nie wiem ile czasu mi jeszcze zostało do rozwiązania. Mam założony na szyjce macicy szew i pewnie za 10 tygodni lekarz mi go zdejmie, a potem zobaczymy. Bardzo bym chciała urodzić po urodzinach Oli, ale to już nie zależy ode mnie.
Gdy byłam w ciąży z Olą nie mogłam się doczekać jej narodzin i chciałam by czas pędził jak najszybciej. Teraz jest zupełnie inaczej. Szkoda mi każdego dnia, który się kończy. Siedzę sobie w domu z Olką, poświęcam jej 100% swojej uwagi. Cieszę się każdym ruchem w brzuszku. Już nie wspomnę o tym, że zajadam się bez wyrzutów sumienia różnymi pysznościami. Jestem w 27 tygodniu ciąży i tak naprawdę nie wiem ile czasu mi jeszcze zostało do rozwiązania. Mam założony na szyjce macicy szew i pewnie za 10 tygodni lekarz mi go zdejmie, a potem zobaczymy. Bardzo bym chciała urodzić po urodzinach Oli, ale to już nie zależy ode mnie.
Tak się wystraszyłam, że zniknęliście! ;/ Czytam Was od początku, ale rzadko miałam możliwość komentowania ;) Rudolf wyszedł cudnie, a Ty wyglądasz kwitnąco :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Mila
Rudolf jest rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńCześć dziewczyny !
OdpowiedzUsuńbedę zaglądać do Was tutaj :)
i czekam na maila z loginem bym mogła wysłać kluczyk
Pomysłowa z Ciebie mama. Ozdoby z orzechów, ten pomysł wykorzystam w przyszłym roku, bardzo mi się spodobały. No i ten Rudolf, super! :)
OdpowiedzUsuńRudolf odjazdowy!:)W płaszczyku brzuszek mało widoczny:)
OdpowiedzUsuńwitaj Madziu w nowym miejscu :) cieszę się, że u Was wszystko ok :) wesołych Świąt Wam życzę!
OdpowiedzUsuńO tak - Rudolf jest super! Szkoda, że wyrzuciłam niedawno wszystkie stare płyty... Może do przyszłego roku nam się jakieś zużyją...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie ;-)
magda(c)