Na razie może jeszcze spać do 9.00. Na śniadanie najchętniej je chlebek z zółtym serem, szyneczką z indyka, pomidorkiem i szczypiorkiem. Do tego kakałko, koniecznie w kubku z pieskami i zieloną słomką. Teraz praktycznie cały dzień spędza na świeżym powietrzu. Gdy mama jest zajęta zawsze można wyciągnąć dziadka na spacer z Colą, podlewać z babcią ogródek, iść z tatą na rower. Lubie ją obserwować jak pędzi na rowerze jak szalona, zakopuje nogi w piaskownicy, pluje pestkami na odległość, zapina Coli obrożę i smycz, a potem biega z nią w kółko. Wieczorna kąpiel w wanie trwa w nieskończoność. Potem długo zastanawia się jaka księżniczkę disneya mam jej włączyć przed spaniem. Sprawdzamy czy na pewno wszystkie pluszowe psy są w łóżku. Na dobranoc zawsze dajemy sobie dwa buziaki jeden darrrrdzzzzzoooo długi, a drugi krótki :)
Miłego weekendu życzę :)